Na szóstym semestrze studiów odbyłem wyjazd z programu Erasmus do Chin, Nanchang. Nauka na uczelni trwała od początku marca do połowy czerwca. Dzięki temu wyjazdowi miałem możliwość lepiej poznać kraj oraz na co dzień doświadczać nowej kultury. Podczas pobytu byłem jedynym studentem programu Erasmus, a na całej uczelni przebywał jeszcze tylko jeden student na wymianie zagranicznej – również z Polski.
Organizacja wymiany od strony uczelni stała na zadowalającym poziomie. Momentami kontakt z uczelnią był utrudniony, przez co dotarłem na miejsce dopiero trzy tygodnie po rozpoczęciu nowego semestru. Niemniej jednak wszystkie wymagane dokumenty otrzymałem bez problemu, a później kwestie formalne przebiegały sprawnie. Przy wyborze przedmiotów miałem pełną swobodę – mogłem wybierać dowolne zajęcia, również z innych kierunków i stopni studiów.
Poziom zajęć na uczelni był porównywalny do tego na UEK. Zaliczenie większości przedmiotów odbywało się w formie egzaminu, z którymi nie miałem większych trudności.
Zakwaterowanie oferowane jest przez uczelnię i teoretycznie obowiązuje wymóg mieszkania w akademikach. Jest to na pewno wygodna i niedroga opcja – koszt wynosi około 100–200 zł miesięcznie. Osoby mające bliższy związek z Chinami mogą starać się o możliwość mieszkania poza kampusem, jednak w takim przypadku trzeba liczyć się z wydatkiem około 1000 zł miesięcznie na wynajem mieszkania.
Koszty życia w Chinach są zdecydowanie niższe niż w Polsce. Na kampusie działa stołówka, a w jej pobliżu znajduje się wiele barów i restauracji. W okolicy uniwersytetu mieści się także stacja metra, dzięki której za 3–6 RMB można w kilkadziesiąt minut dotrzeć do centrum miasta lub na lotnisko. W Nanchang znajdują się trzy duże dworce kolejowe (Nanchang Railway Station, Nanchang West oraz Nanchang East), z których można dojechać niemal do każdego miejsca w Chinach. Ceny biletów na szybkie koleje bywają dość wysokie, dlatego osobiście polecam kuszetki w tradycyjnych, tzw. zielonych pociągach – są zazwyczaj o połowę tańsze.
Studentom planującym wyjazd do Chin i zainteresowanym nauką języka chińskiego polecam zapisanie się na zajęcia językowe na uczelni. W moim przypadku mogłem uczestniczyć w zajęciach z różnymi grupami, a jeśli nie potrzebowałem dodatkowych punktów ECTS, mogłem uczęszczać na nie bez konieczności zaliczania przedmiotu.
Przed wyjazdem warto zaopatrzyć się w VPN oraz aktywować płatności mobilne w aplikacjach Alipay lub WeChat – najlepiej zrobić to jeszcze przed wylotem, ponieważ płatność gotówką jest w wielu miejscach niemożliwa lub bardzo utrudniona.
Z całego serca mogę polecić wyjazd na Erasmusa. To był mój drugi semestr spędzony na wymianie i absolutnie nie żałuję tej decyzji. Oczywiście, zdarzają się momenty trudniejsze i bardziej wymagające, ale właśnie o to w tym chodzi – żeby sprawdzić siebie i zdobyć nowe doświadczenia.
Maciej Czerepak








